Łukasz Malinowski
Ze względu na toczący się wewnątrz rządu spór m.in. na temat środków finansowych, jakie miałyby zasilić rozwój energetyki odnawialnej, a także na kierunki rozwoju (więcej środków na wielkie elektrownie czy na wspieranie energetyki prosumenckiej?) i rodzaje źródeł odnawialnych, które należy promować, Ustawa o OZE wciąż nie została zatwierdzona na poziomie rządowym.
Dyrektywy unijne, dotyczące rynku energii, powinny były być implikowane przez państwa członkowskie do ich porządku prawnego jeszcze w 2009 roku. Ze względu na znaczne opóźnienia w przyjęciu przepisów regulujących rynek gazu i energetykę odnawialną, Komisja wszczęła postępowania przeciwko Polsce przed europejskim Trybunałem. Aby uniknąć kar i poprzez szybka ścieżkę legislacyną procedowania projektu Ustawy o OZE, podjęto prace nad tzw. małym Trójpakiem, gdzie Ustawa o OZE występuje w okrojonej, bardziej ogólnikowej wersji (jest to projekt poselski SLD).
Mały trójpak energetyczny w części dotyczącej energetyki odnawialnej zawiera jedynie zapisy ogólne, związane z definicjami i podstawami prawnymi do prowadzenia tego typu działalności. Nie zawiera natomiast zapisów dotyczących tzw. wskaźników wsparcia, czyli nie reguluje poziomu dopłat do produkcji 1 MW energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii ani sposobu ich naliczania, kwestiii indeksacji opłaty zastępczej, zapisów o licznikach inteligentnych, kwestii przyłączeń instalacji OZE do sieci ani kształtowania rynku świadectw pochodzenia (tzw. zielonych certyfikatów) i tzw. opłaty zastępczej oraz innych kluczowych dla opłacalności finansowej produkcji energii z OZE.
Kwestie finansowe, najbardziej istotne dla producentów energii ze względu na niechęć banków do kredytowania inwestycji, które nie funkcjonują w stabilnym systemie prawnym i podatkowym, a także prosumentów, którzy chcieliby sprzedawać do sieci energię wytworzoną w przydomowej instalacji, mają zostać uregulowane dopiero w tzw. dużym trójpaku. Jego uchwalenie, zgodnie z zapewnieniami resortu gospodarki, kompetentnego w sprawach rynku energii, powinno to nastąpić w ciągu kilku miesięcy.
Branża zatem musi uzbroić się w cierpliwość. Tymczasem możemy się spodziewać wycofania przez Komisję skarg złożonych w Trybunale.